Patron Parafii

Młodość i pochodzenie

Jan Długosz świadkiem modlitwy Kazimierza, obraz Floriana Cynka
Kazimierz Jagiellończyk urodził się w Krakowie, na Zamku Królewskim na Wawelu, jako trzecie dziecko i drugi syn Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Jego wychowawcą, jak i pozostałych braci, był Jan Długosz.

W 1471, po śmierci króla Czech Jerzego, starszy brat Kazimierza Władysław zasiadł na czeskim tronie. W tym samym czasie na Węgrzech wybuchł bunt przeciw panującemu tam Maciejowi Korwinowi. Buntownicy poprosili, aby królewicz Kazimierz objął władzę, ten wydał 20 września manifest wojenny przeciwko Maciejowi Korwinowi, przypominając w nim, że jest siostrzeńcem Władysława Pogrobowca. Wyprawa pod wodzą Piotra Dunina wyruszyła 2 października, ale zakończyła się porażką, gdyż polska armia była nieliczna. Po dotarciu do Nitry wyprawa uległa załamaniu z braku wystarczającego wsparcia od magnatów. W efekcie Kazimierz zawrócił do Polski, jego wojska były napadane w drodze przez chłopów wezwanych przez Macieja Korwina do powstania. Nieudana wyprawa, podczas której dochodziło do rabunków, buntów nieopłaconego rycerstwa i gwałtów, była dużym przeżyciem dla trzynastoletniego, wrażliwego chłopca.

Po powrocie z Węgier wiosną 1472 roku Kazimierz wraz z młodszymi braćmi kontynuował naukę pod kierownictwem Długosza na zamku w Dobczycach. Zajęcia ze sztuki wojennej prowadził z królewiczami ochmistrz królewski, Stanisław Szydłowiecki. Do grona nauczycieli dołączył humanista Kallimach (Fillipo Buonaccorsi). Ambroży Contarini, dyplomata wenecki, w swoich pamiętnikach chwalił mowę powitalną piętnastoletniego królewicza wygłoszoną na jego cześć. Kazimierz był przez stykających się z nim ludzi uważany za zrównoważonego, inteligentnego i wykształconego młodego człowieka. Pomimo przeżyć nieudanej wyprawy na Węgry, pozostawał pod wpływem heroicznej legendy stryja Władysława Warneńczyka. Namówił Kallimacha i Piotra z Bnina do napisania żywota polsko-węgierskiego króla.

Przygotowanie do władzy

Od 1475 r. król Kazimierz Jagiellończyk zaczął wprowadzać traktowanego jako następcę tronu Kazimierza w arkana władzy. Królewicz brał udział w posiedzeniach rady koronnej. W 1476 r. udał się z ojcem do Prus. Od 1478 r. król Kazimierz przebywał z królewiczami Kazimierzem i Janem Olbrachtem w Wielkim Księstwie. Litwini domagali się ustanowienia osobnego księcia dla ich państwa, wskazując przy tym na królewicza Kazimierza. Król zdecydowanie odmówił, a po wykryciu spisku na życie jego i synów (1481), odesłał królewiczów do Polski.

Przez prawie dwa lata królewicz Kazimierz był namiestnikiem ojca w królestwie. Miał tytuł „secundogentis Regis Poloniae”. Rezydował w Radomiu. Jego krótkie rządy były przez ówczesnych dobrze oceniane. Poprawił bezpieczeństwo na drogach, ukrócając rozboje. Czynnym udziałem w sprawowaniu sądownictwa doprowadził do nadrobienia narosłych zaległości w rozstrzyganiu spraw przez sąd królewski. W przeciwieństwie do ojca utrzymywał dobre kontakty ze stanami pruskimi (był zwolennikiem większej samodzielności tej prowincji).

Choroba i śmierć

Cud przy trumnie Sw. Kazimierza, fresk Michelangelo Palloniego z 1692 roku w Kaplicy Św. Kazimierza w katedrze wileńskiej
Królewicza zaczęły coraz bardziej trapić dolegliwości. Okazało się, że jest chory na gruźlicę. Późną wiosną 1483 r. został odwołany do Wilna. Pomimo postępującej choroby brał udział w zarządzaniu państwem. Z tego czasu pochodzą dokumenty, które Kazimierz podpisywał w zastępstwie podkanclerzego. Pod koniec 1483 r. wraz z ojcem Kazimierz wybrał się w podróż do Lublina na zjazd szlachty królestwa. Ze względu na stan zdrowia pozostał jednak w Grodnie. Król po otrzymaniu informacji w lutym 1484 r. o ciężkim stanie syna przerwał obrady i powrócił do Grodna. W obecności ojca Kazimierz zmarł 4 marca 1484 r. Został pochowany w Kaplicy św. Kazimierza w katedrze wileńskiej.

Kanonizacja

Śmierć młodego księcia wzbudziła w Polsce i na Litwie poruszenie. Pojawiły się sławiące królewicza wypowiedzi i epitafia. Niewątpliwie w staraniach o kanonizację Kazimierza poważną rolę odegrał aspekt polityczny. Chrześcijańska od stu lat Litwa nie miała świętego patrona rodzimego pochodzenia. Możnowładcy litewscy dobrze wspominali królewicza (był ich kandydatem do wielkoksiążęcego stolca). Święty wywodzący się z ich rodu dodałby również splendoru dynastii Jagiellonów. Młodo zmarły, mający opinię sprawiedliwego i pobożnego królewicz, wyśmienicie nadawał się do spełnienia obu z tych ról. Wśród rycerstwa polskiego i litewskiego biorącego w czasie wojny litewsko-moskiewskiej udział w wyprawie z odsieczą Połockowi w 1518 r. pojawiły się opowieści o pomocy zmarłego królewicza, który miał się pojawić na chmurze i pokazać dogodne brody na Dźwinie. Dało to Zygmuntowi Staremu dodatkowy atut w staraniach o wyniesienie brata na ołtarze. W tymże roku król wysłał za pośrednictwem Jana Łaskiego prośbę o jego kanonizację. W odpowiedzi do Polski przyjechał legat papieski Zaccaria Ferreri (Zachariasz). Widząc rozpowszechniający się kult świętego i poznając jego życie, napisał na cześć Kazimierza hymn po łacinie oraz spisał jego życiorys (żywot). Przygotował również teksty liturgiczne ku czci świętego. Papież Leon X w 1521 r. wydał bullę kanonizacyjną i wręczył ją biskupowi płockiemu Erazmowi Ciołkowi. Niestety zmarł on we Włoszech w 1522 r. w czasie zarazy, a wszystkie jego dokumenty zaginęły. Dopiero król Zygmunt III Waza uzyskał nową bullę wydaną 7 listopada 1602 r. przez papieża Klemensa VIII na podstawie kopii bulli Leona X, którą znaleziono w archiwum watykańskim.

Z okazji kanonizacji (1602) otwarto grób świętego Kazimierza. Jego ciało pomimo znacznej wilgotności tam panującej (cegły były mokre), po 118 latach było, według świadków, nienaruszone. U wezgłowia znaleziono pergamin z ulubionym hymnem świętego Omni die dic Mariae (Każdego dnia sław Maryję).

Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w 1604 r. w katedrze wileńskiej. Biskup Benedykt Woyna poświęcił z tej okazji kamień węgielny pod pierwszy kościół ku czci św. Kazimierza przy kolegium jezuitów. W 1636 r. uroczyście przeniesiono relikwie świętego do kaplicy ufundowanej przez Zygmunta III i Władysława IV, a w 1953 r. przeniesiono jego doczesne szczątki z katedry do kościoła świętych Piotra i Pawła. Część relikwii świętego została wysłana kawalerom maltańskim na prośbę ich kapituły, gdyż w 1960 r. obrali św. Kazimierza swoim patronem.